Całkiem mnie wkopałeś....
Nie wiem, łódź to może być "Shinyo"(wyposażone w bombę głębinową lub w 250kg materiałów wybuchowych)
Co do japońskich broni to znalazłem coś jak długi na 1,5-3m kij z zamontowanym ładunkiem wybuchowym, służącym do zwalczania czołgów:dozingoff. Żołnierz siedział w krzakach i czekał na czołg, po czym uderzał w niego kijem z tym ładunkiem wybuchowym próbując go zniszczyć(szaleństwo)
Jeszcze inną taktykę-żołnierz wykopywał w ziemi dól na swoją wysokość i czekał aż wjedzie nad niego czołg, po czym bezczelnie wysadzał zabrane ze sobą ładunki wybuchowe.....o zgrozo...
Czy te kitajce nie wymyślili którejś z tych broni??