O jakim doświadczeniu do zdobycia mówicie ? Grając mecz gówno się widzi bo się jest skoncentrowanym na tym co się dzieje w około.
Żeby zagrać na poziomie w RO trzeba mieć obcykane mapy i to nie tak ze wiecie jak ona wygląda, tylko tak, że wiesz gdzie ustawić cięzki karabin żeby przykrył ogniem strategiczny kawałek terenu, gdzie dokładnie i szybko przymierzyć z lornetki żeby arty spadło w respa wroga czy też jak ustawić lub za czym czołg żeby był prawie niezniszczalny. Trzeba znać i umieć celować w strefy największych zniszczeń czołgów bezblędnie itd.
Nie piszę tego żeby kogoś zniechęcać tylko granie po to żeby pokazać jak się dostaje w dupę jest słabym pomysłem bo źle wpłynie na powstającą dopiero scenę RO w Polsce.
PS. brałem udział w NC Battlefield Vietnam w 2005 i wiem ile kosztowało nas pracy zorganizowanie oraz dogranie całej drużyny + napisanie i przećwiczenie taktyk - graliśmy sparingi co drugi dzień na przemian z "suchym" treningiem na mapie przez 2 miesięce.