Witam.
Próbowałem grać - jak zwykle - na mapach gdańskich i... pupa. Coś ciągle wraca mnie do spawnu, inne objawy są takie jak przy utracie połączenia. Nie ginę, nie mogę nikogo trafić - zasuwam i po jakimś czasie przeskakuję z powrotem do punktu wyjścia, czasami coś na moment mrozi ruch.
Wchodziłem na inne serwery i jest tak samo.
Na liście serwerów niektóre mają pingi "z kosmosu", inne - normalne. Odświeżanie listy serwerów trwa wyraźnie dłużej i czasami kończy się wyświetleniem tylko kilku. W ogóle, pierwsze łączenie z serwerem trwa dłużej.
Ostatnio - oprócz Steama - komp autoapdejtował Avasta i XP.
Net chodzi bez zarzutu.
Będę wdzięczny za jakieś sugestywne rady.