jedna rzecz, jezeli chodzi o real (w RO w ograniczonym stopniu tez to sie sprawdza) - za duzy nacisk tutaj kladziecie na TRAFIANIE z tego KM. oczywiscie jak sie strzela to po to zeby trafiac wroga, ale podstawowym celem jest takie przygniecenie ogniem przeciwnika , zeby ostatnia rzecza jak bedzie probowal robic to cos sensownego typu obrona, atak, czy ogolnie wychylanie sie. wtedy atakuje/wycofuje sie reszta oddzialu.
jak to dziala w RO na freeplayu?
-cos takiego jak uzywanie rkm do przygniecenia przeciwnika nie istnieje- po pierwsze ze wzgledu na engine -niewygoda rozstawiania rkm w wybranych pozycjach, male magazynki, a zwlaszcza to, ze to tylko gra, efekt psychologiczny walacego seriami rkmu wroga w grze nie istnieje, kazdy wie ze nawet jak zginie rzucajac w rkm granat, to za 15 sekund sie odrodzi.
-po wystrzeleniu krotkiej nawet serii, laserowe smugacze (przesadzone wg mnie) sa jak wielki neon "Tu jestem", i zycie kaemisty sie konczy, gdyz RO faworyzuje (moze i dobrze) dobrych riflemanow.