Różności > Historia - Front wschodni
IIWŚ- inne: dyskusja
kazmirzk:
Dyrektor muzeum oczywiscie napisal, ze jest wzburzony ta propozycja. Bez chwili zastanowienia odmowil kupna sprzedazy, argumentujac to tym, ze nie pozwoli mu zarobic na holokauscie. Napisal jednak, ze z checia przyjmie te pamiatki za darmo, jako hold zamordowanym przez jego dziadka. Wnuk Hoessa na to jednak nie przystal, przyznal sie tez ze pomysl ze sprzedaza tych pamiatek nasunal mu wnuk Baldur'a von Schirach'a- przywódcy Hitlerjugend (widac wnuczkowie trzymaja sie razem).
@kozioł:
" Jako strażnik obozu koncentracyjnego terminował w Dachau, następnie pełnił funkcję kierownika obozu w Sachsenhausen. Początkowo nie mógł znieść widoku chłosty wymierzanej więźniom. Z czasem do niego przywykł...
Zbudował gigantyczny kombinat śmierci. Wspominał:
&񗝎Matki ze śmiejącymi się lub płaczącymi dziećmi szły do komór gazowych. (...) Mniejsze dzieci przeważnie płakały przy rozbieraniu w takich niezwykłych dla nich okolicznościach, gdy jednak matki lub członkowie Sonderkommando przyjaźnie do nich przemówili, uspokajały się i bawiąc się lub przekomarzając wchodziły do komór z zabawkami w rękach.&񗝍
Wątpliwości? Jakieś wyrzuty sumienia u wzorowego ojca pięciorga dzieci? Dawny ministrant, niedoszły ksiądz znalazł sobie nowego boga:
&񗝎Zapytywano mnie, jak ja i moi ludzie możemy nieustannie patrzeć na to, jak możemy wytrzymać? Odpowiadałem zawsze, że rozkaz Führera musi być wykonany z żelazną konsekwencją i wobec tego wszystkie ludzkie odruchy powinny zniknąć.&񗝍
Po wojnie schwytany przez Brytyjczyków, został wydany władzom polskim, osądzony w Warszawie i skazany na śmierć. Byli więźniowie Auschwitz skierowali petycję do władz, domagając się zgładzenia Hoessa na terenie obozu, w miejscu jego zbrodni. Został przewieziony do więzienia w Wadowicach.
Jeszcze w Warszawie kilku strażników ujawniło, że byli jego dawnymi więźniami; pokazali mu wytatuowane numery. Miał prawo spodziewać się najgorszego. Mimo to przyznał:
&񗝎Dopiero w polskich więzieniach poznałem, co to jest człowieczeństwo. Mimo wszystkiego, co się stało, traktowano mnie po ludzku, czego się nigdy nie spodziewałem i co mnie do głębi zawstydzało.&񗝍
Chłodno analizował swe życie. Z Wadowic niespodziewanie napisał do żony, że jego dawne odwrócenie się od Boga wyniknęło z fałszywych przesłanek. Że właśnie odnalazł wiarę."
"
jako ciekawostke moge jeszcze napisac, ze przed smiercia poprosil o wizyte ksiedza- Ojciec Władysław Lohn. Hoess darowal mu zycie pare lat wczesniej, po tym jak Lohn z własnej inicjatywy "wtargnąl" do Auschwitz i próbował ratować kolegów idących na śmierć. Prawdopodobnie Hoess docenił jego odwagę i puścił go wolno, w przeciwieństwie do 27 innych kapłanów jezuickich (12 zostało zamordowanych w męczarniach w bestialski sposób).
Herr_Batke:
Niektórzy owszem, trzymają się razem :|
BTW: ze względu na offtop proponuję przenieść rozmowę do nowego tematu. I stąd moja prośba do Adminów: gdyby się dało wydzielić nowy temat np. pod tytułem: IIWŚ- inne: dyskusja :)
Proponwałbym, żeby w nowym temacie poruszać wątki własnych poszukiwań internetowych dotyczących, nieznanych dotąd szerzej, epizodów z czasów IIWW.
Ale to tylko taki " lużny" pomysł :|
Dziki_Koziol:
Znam trochę biografię Hoessa i mam jego wspomnienia, ale nigdzie nie wyczytałem szczegółów (a te mnie interesują) z czasów gdy był Blockfuhrehrem i Rapportfuhrerem. Niemniej dzięki.
P.S. Na zdjęciu które zamieściłeś obok Anoła smierci po prawej od Hoessa stoi chyba SS-Hauptsturmführer Josef Kramer komendant KL Bergen Belsen, a zdjęcie pewnie z czasów jego służby w KL Auschwitz II.
Pozdrawiam.
kazmirzk:
jesli chodzi ci o autobiografie, to od daaaawna jej poszukuje- chodzi mi o wydanie z roku 2008.
Ciekaw jestem czy Hoess opisuje w niej swoj romans z jedna z Zydówek- Eleonore Hodys, wiezniarka obozu, ktora zaszla z nim w ciaze.
" Chciałabym poruszyć sprawę rzekomego romansu komendanta obozu Auschwitz-Birkenau z Eleonore Hodys, więźniarką obozu. Była ona więźniarką polityczną, w obozie znalazła się w marcu 1942 roku. Pracowała jako służąca w domu komendanta. W maju 1942 r. Höss, wg relacji więźniarki, zaczął się do niej "dobierać". Żona komendanta podejrzewała, że między jej mężem, a więźniarką coś zaczyna się dziać, więc zwolniła ją. Hodys uwięziono więc w piwnicach bloku administracyjnego, gdzie zazwyczaj przebywali SS-manni podejrzani o różne wykroczenia. Hodys utrzymywała, że pewnej nocy pojawił się Höss i próbował ją pocałować. Kobieta nie pozwoliła na to i Höss wyszedł. Wracał jednak później i w końcu doszło między nimi do kontaktu seksualnego. Höss miał po kryjomu wchodzić do celi kobiety i odbywać z nią stosunki seksualne. Hodys utrzymywała, że była w ciąży z komendantem. Twierdziła, że on doradzał jej by zeznała, że zaszła w ciąże z jednym z więźniów. Hodys przeniesiono potem do bloku 11, gdzie w końcu dokonała aborcji (jak nie wiadomo). Historia jest niesamowita i opiera się na zeznaniach Hodys. Problem w tym, że nikt inny nie był w stanie tego potwierdzić.
O całej sprawie dowiedział się SS-Obersturmführer Konrad Morgen, który przybył do obozu jesienią 1943 roku. Morgen był sędzią śledczym, a jego obecność w obozie była spowodowana podejrzeniami o szerzącej się korupcji w obozie. Oprócz odkrycia śladów korupcji, Morgen natknął się na coś o wiele bardziej poważnego - wykroczenia na tle seksualnym. Morgen rozpracowywał sprawę Hössa ponad rok i warto powiedzieć, że to on dotarł do Eleonory Hodys, która w 1944 r. przebywała w szpitalu więziennym w Monachium.
Informacje pochodzą z książki Laurence Rees "Auschwitz - Naziści i <ostateczne rozwiązanie>". "
cytat z forum www.dsw.org.pl
Dziki_Koziol:
Nie dsw a DWS.org.pl chyba ;) Daj linka :P Rees'a też mam. Moje wspomnienia Hoessa to książka wydana przez wydawnictwo "Mireki", niestety nie mogę znaleźć daty wydania, ale to chyba 2008.
Navigation
[0] Message Index
[#] Next page
[*] Previous page
Go to full version