Jak to akurat cytuje z Suworowa,bo fil Wróg U Bram uważam za zwykły debilny robiony z patosem przez amerykanów film.
Nie chodzi mi o Stalingrad,lecz o początek Wielkiej Wojny ojczyźnianej,gdy wielkie transporty sprzętu wpadły w ręce faszystów.
Malo tego ze początkowo brakowało amunicji i karabinów,to niektórzy żołnierze nie meili nawet butów.
Jeżeli mi nie wierzysz to mogę jutro tu wkleić namiary na książkę Suworowa,ze stronami o tym. BA! Nawet wyśle ci wersy na stronach,w których było o tym mówione.
Suworowa czytałem ale dla mnie jest mocno poniżej średniego poziomu albo nawet kiepski jeśli chodzi o zawartość merytoryczną; dużo bardziej wolę Solonina (22, 23 czerwca -dobre książki ),Wiadomo, że ruscy praktycznie do operacji tajfun stracili 2 miliony żołnierzy ( czyli do połowy listopada od 22 czerwca ). Tak duże straty trzeba było uzupełniać; na front szły całe kołchozy stworzone z "żołnierzy" po przeszkoleniu, które trwało zaledwie kilka dni (2-3 ) w celu opóźnienia wojsk niemieckich. Tak było do grudnia a nie przez cała wojnę ( w Stalingradzie w sumie sytuacja się powtórzyła, z tym, że do walk w mieście z wartościowszych oddziałów skierowano 13 dywizje gwardyjską a tak to jakieś zapchaj dziury, które służyły do uzupełnień. Co lepsze oddziały szły na skrzydła 6Ai 4Apanc. Kojarzenie rosyjskiej armii z taką nędzą jest przesadą i zwykłą głupotą. Co jak co ale Rosjanie do wojny w zimie np byli dużo lepiej przygotowani niż Niemcy, zaś najwiekszym problemem rosyjskiej armii był paraliż oficerów w związku z niewykonaniem rozkazow i związana z tym odpowiedzialność przed komisarzem. Skutkowało to nie rzadko bezmyslnymi atakami i potężnymi stratami. Poczytaj sobie chociażby o Yelni - dziura na wschód od Smolenska i walkach o nią; dobry czad. W każdym bądź razie co jak co ale Rosjanom sprzętu nie brakowało, zaś sytuacje o których mówisz; jednemu karabin a drugiemu ammo się zdarzały ale maksymalnie do 1942r. W "Obronie Lenningradu" Bieszanowa się sporo takich sytuacji zdzarza ( no ale jaka była sytuacja faktyczna Lennigradu to chyba każdy co liznął coś historii - wie; w latach 1941, 42 i jeszcze do połowy 43 to było faktycznie przejebane ( z żywnością i bronią - transport tylko Ładogą ).
Poza tym wiekszośc map w Ro to jest 44r i 45 więc to, o czym mówisz jest bez sensu w kontekscie późniejszych latach wojny.Poza tym co jak co ale ruscy jeśli chodzi o pm'y to Rosjanie ich mieli więcej niż Niemcy.
A kto mówi o zabieraniu Stg??Swoją drogą,to nie pamiętam cię z dawnych czasów tej gry,wiec nie winie cię ze dziś odbierasz Ro w taki sposób.Mam taka prośbę, abyś dokładniej czytał moje wypowiedzi w tym temacie.
Ja chcę tylko zmienić niektóre klasy.Nic więcej.Więc o co sie tak ciskasz??Twój drugi post z pretensjami do mnie,nie wydaje ci sie to trochę śmieszne?Przecież jeszcze nic zrobiłem w tejże kwestii.
No ale po co. Dla mnie najbardziej zbalansowaną mapą jeśli chodzi o broń jest Kaukasus; jeśli chodzi o wojska liniowe to praktycznie tak powinien wyglądać rozkład broni w42r; z tym, że dodatkowo bym jeszcze zabrał svt i g41 w ramach historycznego podziału a Niemcom dał np snajpera i moździerze jako wsparcie artylerii.
Co nie zmienia faktu, że oprócz standardowych wojsk liniowych wyposażonych w 90% w karabiny występowały też specjalne kompanie szturmowe, bataliony szturmowe, bataliony saperów, które były przeznaczone z goła do innych zadań, inaczej wyekwipowane i przeszkolone. Przeważnie dominowały w takich grupach pm', granaty i ładunki kumulacyjne. W ro akurat jest kompromis, bo takie bataliony wchodziły w skład każdej dywizji - przynajmniej do 44r u Niemców, a w opisach mapek jest napisane np 62 dywizja piechoty - Basovka, front południowy, 6 Armia - a nie poszczególna kompania, więc co jak co ale w sumie jest to kompromis. Jedyne co bym ograniczył to półautomatyczne karabiny. No ale wtedy nie byłoby takiej frajdy z zabijania RaGów i innych botów. To w koncu tylko gra