No tak, tylko na niewielkiej mapie lecąc samolotem - który leci dość szybko - trafienie działkiem w cokolwiek jest kwestią w dużej mierze szczęścia. Co z tego, że ostrzeliwuje czołg jak wpakuje w niego kilkadziesiąt kulek z działka 20 mm a on dalej jedzie (Sic!).
Inną rzeczą jest to, że za każde zestrzelenie samolotu/helikoptera czy ubicie piechura dostajemy taką sama ilość punktów jak ubicie kogoś z indywidualnej broni strzeleckiej.
Ale pisze o becie. Może się to później rozwinie, a nawet na pewno. Zobaczymy zresztą jak będą wyglądały bitwy w trybie 64 lub 128. Bo o ile latanie jest fajne to starcia 2vs2 są po prostu nudne.