Co do bardziej denerwujących bugów w steel fury to zaliczyłbym ogromne rykoszetowanie pocisków od liści drzew, o ile pień jestem w stanie zrozumieć to liści już nie. Gra ma klimat, mnóstwo pojazdów, uszkodzenia czołgów też na wysokim poziomie, po walce można każdy wrak pooglądać z bliska gdzie dostał, co uszkodziło dane przebicie, z jakiej odległości(rekord mam 2244m
) itp. Nazwy pocisków są rzeczywiste(np PzGr39 czyli jak powinno być a nie rozróżnienie tylko na przeciwpancerne i odłamkowe), wysoki poziom trudności(na najwyższym nie mamy wirtualnej kamery za pojazdem, pozostają tylko wizjery a działa ppanc są bezlitosne). Gra bardzo dobra ale trzeba się nią troszkę pobawić, ściągnąć kilka modów i jest super.