Red Orchestra 2: nie uruchamia się po rzekomym skonczonym pobraniu

[Czeresniak_PL]

Witam, mam problem z 'Bohaterami Wołgogradu". Po ostatnim postawieniu systemu (Windows 7 Ultimate 32 bity) i instalacji Steama pobrałem "Dwójeczkę". pobrałem bodajże 10,7 Gb. Odpaliłem grę, menu główne uruchomiło się, 9na serwer nie wchodziłem, ale wszystko wydawało się działać). Za parę dni wyskoczył mi komunikat o koniecznej aktualizacji, do pobrania 752 Mb. Po zassaniu 752 Mb chciałem odpalić grę i ...
http://www60.zippyshare.com/v/43856545/file.html
niby pobrane ale nie można odpalić gry. Pytanie: czy ktoś już spotkał się z czymś takim? Dodam że spójność plików przebiegła pomyślnie
Z góry dziękuje za odpowiedź
EDIT: Dodam jeszcze że przy wywaleniu wszystkich plików i ponownym pobieraniu wyskakuje mi komunikat: błąd zapisu na dysku :/

[csMKJP]

Weryfikacja plików gry

[Czeresniak_PL]

Weryfikacje zrobiłem, nic nie wykryło. Zdenerwowałem się i zacząłem pobieranie od początku. Po pobraniu ok 40 Mb wyrzuca mi błąd pobierania :/

[csMKJP]

Steam, opcje zimne region pobierania na inny.

[Telesfor]

Po ostatniej większej aktualizacji pojawił sie u mnie problem z antywirusem. Używam teraz Commodo a ten ma bardzo irytująca funkcje piaskownicy. Blokuje praktycznie wszystko nawet o tym nie informując i nie zważając na wykluczenia. Ale akurat RO2 przed aktualizacja mi nie blokował. Spróbuj może poszperać w swoim antywirze albo firewallu.

[morticore]

Od zawsze korzystałem z rozszerzonej ochrony w Comodo do aktualizacji w 2012 po której przestałem ogarniać czego ona ode mnie chce Najprostszym rozwiązaniem jest ją wyłączyć:

[Telesfor]

Mi pomaga wyłączanie samej piaskownicy, chociaż nie wiem czy to dobry pomysł. Nie za bardzo rozumiem po co ona w ogóle jest Ale jak na razie wydaje się być w miarę bezpiecznie.

[morticore]

Rezygnując z piaskownicy i HIPSa pozostaje ci antywirus i firewall, czyli wciąż będzie ok. Piaskownica tworzy wewnętrzne "szczelne środowisko" dla programu, który może być potencjalnie niebezpieczny, ale zżera zasoby. HIPS ("firewall procesów") sprawdza czy jakiś program nie stara się brutalnie wpłynąć na inny (np czy nie kradnie danych logowania z przeglądarki internetowej, doinstalowuje spamerskich pluginów, nie przekierowuje adresu wbrew woli użytkownika, nie wyłącza usług Windowsa itp), ale to jest funkcja dla ludzi zaawansowanych w te klocki, inaczej bombarduje nas milionem zbędnych komunikatów. W starszych wersjach Comodo był znacznie prostszy w obsłudze, można było łatwo go ustawić w sposób przyjazny dla użytkownika z wciąż wysokim stopniem ochrony. Z współczesną wersją sobie nie radzę