Zrozumiała jest gadka śląska dla osoby znającej niemiecki. Większość "śląskich" słów, to spolszczenia niemieckich wyrazów. Kilku Ślązaków było w szoku - Jak to? Rozumiesz, co mówimy?
I dlatego śląska gwara pozostaje gwarą, a nie jest samodzielnym językiem, jak kaszubski. Ale jest koloryt, jest w tym serce i uważam, że każdy powinien z podniesionym czołem mówić tak, jak u siebie w domu, wszędzie. Byłoby ciekawie, różnorodnie i multi-kulti.
A piosenka ładna.