Rzecz jasna. Tym razem- jedynym dotąd. Inaczej rzeźbiłbym o wiele dłużej zresztą wcześniej grałem głównie mg i dopiero teraz widzę tak zwany spryt niektórych graczy- niezależnie od której strony, którym przejściem chcesz ich zajść nie oddając strzału i tak zawsze czekają już tam na ciebie. Zawsze. Spryt? Wątpię- choć za rękę nikogo nie złapałem. Po tym doświadczeniu tłamszenie gości z mg kiedy mało, kto może cię dojść choć nawet wie gdzie jesteś to już dla mnie żadna przykrość. Choć wcześniej jak niektórzy płakali to miałem opory. Teraz bez litości. Choć zdaję sobie sprawę, że to nie do końca fair dla ludzi chcących sobie pograć i to uczciwie. Niestety.