Napotkałem bardzo dziwny błąd.
Odkąd gram w RO2 nie napotkałem żadnych problemów. Choć mój sprzęt jest raczej z niższej półki to mimo paru ścin daje się grać na porządnym poziomie i gra nie sprawia żadnych problemów. Komplikacje pojawiły się w momencie kiedy zacząłem rozmawiać ze znajomymi podczas gry. Nieważne czy jest to Skype, czy Xfire, czy Steamowy komunikator. Zawsze kiedy jestem zarówno w grze jak i w konwersacji głosowej RO2 prędzej czy później wywraca mi komputer do góry nogami.
Sytuacja wygląda tak: po 10-20 minutach gry, czasem krócej, gra się zcina, słyszę długi "pierdzący" dźwięk, a po około pół minuty takiej zwiechy komputer się wyłącza. Postawiłem diagnozę i moim zdaniem jest to definytywnie związane z tym, że gra gryzie się w jakiś sposób z kartą dźwiękową, bo ten problem pojawia się tylko na warunkach jednoczesnego grania i rozmawiania. Gdy gram z wyciszonym dźwiękiem albo bez uczestniczenia w konwersacji to mogę spokojnie zająć się sobą bez żadnych błędów. Wczoraj grałem na wyciszonym dźwięku i kiedy go włączyłem po godzinie płynnej, bezproblemowej gry to niemal po 10 sekundach wywaliło mi komputer.
Nie wiem czy jest to BSoD. Niebieski ekran się nie pojawia, nie mam informacji o crashlogu, czy jakimkolwiek "utrzymaniu stabilności po poważnym błędzie". Jedyne co się pojawia to informacja o nieprawidłowym zamknięciu komputera i możliwość wybrania trybu awaryjnego na poziomie linii dialogowych.
Czy ktoś spotkał się z takim wypadkiem i czy uporał się z nim?
Moja konfiguracja:
Windows 7 Ultimate x64 Service Pack 1
Intel Core 2 Duo E6400 2.13 GHz
4 x 1024 DDR2 RAM
GeForce GTS450
Realtek High Definiton Audio