Różności > Hyde Park

Stalingrad [2013] reż. F. Bondarczuk

<< < (5/8) > >>

MJ:
Też się wybieram.

BRAT_MIH:
Umówiłem się z kuzynem na wyjście do kina w piątek, a od wczoraj mam ten film na pendrivie i zagwozdkę czy wytrzymam do piątku :p

as123as:
Morticore, wydaje mi się, że byliśmy na dwóch różnych filmach. Toż to romantyczno wojenna sztampa, z naciskiem na romantyczna, okraszona
komputerowymi animacjami, kręcąca się wzdłuż osi brunetka-blondynka i ich adwersarzami. Film nastawiony na kasę, a dla nas, nastawionych
na dobre batalistyczne i w miarę realistyczne kino wojenne, to niestety druga, albo nawet trzecia liga, zarówno filmu romantycznego jak i
wojennego.
 

morticore:
Nie ukrywam, że filmy Bondarczuka juniora lubię. Na tle całej wojennej produkcji zza Buga Stalingrad jest cudem, co nie znaczy, że stanowi kamień milowy kinematografii, natomiast potworki w stylu Twierdzy brzeskiej  zjada na śniadanie. Nie jest też rozlazłym romansidłem - zarówno Katia jak i Masza są bardzo ważne dla fabuły, ale nie mogę powiedzieć, że Stalingrad to Romeo i Julia na wojnie ;) Dla mnie ogromnym plusem był ogrom smaczków, o których wcześniej wspominałem i rzetelnie wykonane efekty specjalne (tak, wiem, że komputerowe).  Więc oceniam go na plus

Uściślając: Stalingrad 1993> Stalingrad 2013 (choć to film o zupełnie czymś innym, mam nadzieję, że nie wprowadziłem nikogo w błąd poprzednimi postami), potem długo długo nic i Wróg u bram (który jest fenomenalny przez jakieś 15 minut a po samobójczym ataku Rosjan można go przestać oglądać) ;)
---------
PS: mam poprawione napisy - PW

Insanity:
Efekty specjalne w filmie od kulis! Coś niesamowitego  :o

http://player.vimeo.com/video/80796564

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version