Żołnierze > Ogłoszenia rekrutacyjne do klanów

Historia jest dla ludzi...

<< < (4/11) > >>

Odi^PrOfAnUm:

--- Quote --- Finał to po prostu odwleczenie wyroku na Polsce o czas potrzebny by "murzyn zrobił swoje". Z Hitlerem wszelkie układy kończyły się tak jak układ z ZSRR (w niedzielę graliśmy FN "ku czci" tego wydarzenia )

--- End quote ---
No nie wiem - np układ z Włochami. Wojska Hitlara 3x ratowały dupę Mussoliniemu, w Jugosławii, jako DAK a później we Włoszech aż do końca wojny.  A Piłsudski - póki żył miał pozycję  dla Hitlera nie gorszą niż Włochy o ile nie lepszą. Rzesza  była przyjacielem Polski, zaś same stosunki z Niemcami za rządów Hitlera praktycznie do 38 r można określić mianem ciepłych - może nie przyjacielski ale w porównaniu do republiki Weimarskiej była to znacząca zmiana na  +.  O tym się zapomina, że Hitler z Polską wiązał plany w walce z komunizmem i żywił swego rodzaju szacunek za wojnę z 20r.
Hitler przed wojną to był bardzo sprytny polityk, wystarczy popatrzeć jak ładnie ośmieszył  całe postanowienia traktatu wersalskiego, zaś Francją z Anglią jadły mu z ręki, szukający pomocy po całej Europie, zaś autorytarna Polska pod rządami Piłsudskiego była bardzo ważna w jego planach. No ale my nie błysnęliśmy, poszliśmy ślepo za sojuszem Aliantów i skończyło się to dla nas tragicznie.
Co do wygrania/ przegrania całej wojny. Wydaje mi się, że wojny Hitler wygrać nie mógł ale mógł ja zremisować obalając Rosjan na wschodzie i doprowadzając do impasu na Zachodzie. 

csMKJP:
Bzdura.

Pobor:
Nie zgodzę się co do tego,że powinniśmy się przyłączyć do Niemców, bądź co bądź nawet na Rumunii czy na Węgrzech dochodziło do ludobójstw, czy to mniejszości etnicznych czy Żydów. Ja bym się wstydził tego tak jak wstydzę się '68 roku i udziału Polaków w tłumieniu Praskiej Wiosny. Niemniej jednak rozumiem punkt widzenia Odiego, trzeba przyznac ,ze do czasów śmierci Piłsudskiego kontakty z Niemcami układały sie całkiem niexle, nie mówię tu o czasach Rep. Weimarskiej i wojny celnej z 1925 roku. Jako przykład wspólne polowania Goeringa i Mościckiego w Spale, czy np. to zdjęcie:

Odi^PrOfAnUm:

--- Quote ---Bzdura.
--- End quote ---
Masz coś jeszcze mądrego do powiedzenia?
Btw to zdjęcie to jest z prywatnej mszy  zorganizowanej na życzenie Hitlera jako  symboliczny pogrzeb Marszałka. Do Warszawy pojechała tylko delegacja.   


--- Quote ---Nie zgodzę się co do tego,że powinniśmy się przyłączyć do Niemców, bądź co bądź nawet na Rumunii czy na Węgrzech dochodziło do ludobójstw, czy to mniejszości etnicznych czy Żydów.
--- End quote ---
Mimo wszystko RP miała szanse wpływać na los swoich obywateli gdyż aparat państwowy zostałby nienaruszony. A tak, jako pokonani co mogliśmy zrobić. Czysta kalkulacja. Polityka to nie miejsce na zabawy w białego rycerza. Liczy się tylko dobro Polski  - a wybrano najgorzej.

BUBEL:
Co do zdjęcia, jest to ostatni udokumentowany udział Fuhrera w jakiejkolwiek religijnej uroczystości, co świadczy jak wielkim poważaniem darzył Piłsudskiego. Dla Hitlera podstawowym problemem był właśnie komunizm, a współpraca ze Stalinem była do czasu - to wiedział i Hitler i Stalin, Hitler uznał że ZSRR zbyt szybko rośnie w siłę, więc uderzył wtedy, kiedy jeszcze sądził że może pokonać Sowietów. Stalin sam również szykował się na ostateczne starcie z III rzeszą, ale uważał że Hitler nie zaryzykuje walki na dwa fronty.
Co do ułożenia się z Niemcami, to jest to całkowita bzdura, nie z tego względu że byłoby to złe rozwiązanie (a przynajmniej zapewne lepsze dla Polski niż gwarancje Brytyjczyków i Francuzów) ale z uwagi na nastroje społeczne w samej Polsce, w której nie oddano by Niemcom nawet złamanego grosza, w końcu 20 lat wcześniej odzyskano niepodległość i pokonano agresję bolszewików, co wywołało taki fanatyczny więc entuzjazm, że Polacy byli gotowi (przynajmniej tak uważali zwykli cywile) na konfrontację z Niemcami. Każda ekipa rządząca w Polsce musiała się z tym liczyć, szczególnie po śmierci Marszałka, bo tylko on mógł wpłynąć na ogólne nastroje społeczne.

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version