Obiecane fotostory.
Czwartkowy wieczór zostawiliśmy sobie na prywatnie, a resztę zarzucam z opisem.
Impreza rozgrywała się w tej o to historyczno/geograficznej krainie.
Pełna wiocha, no ale że Ryszka wieśniakiem jest to wiadomo.
Żona Zeissa zrobiła tradycyjnie gorzałkę na wstęp, tylko w tym roku pojawiła się dedykacja. Zeiss podziękuj żonie, bo to rarytas. Kto nie pił ten nie wie.
Po czwartkowej nocy, trochę pospaliśmy i śniło nam się to
(skąd te zdjęcie nie wiem)
Na drugi dzień przyjechała reszta gości, szanowny Czesław, Edward (Gonzoon) i Beba , którego witamy na zdjęciu.
Tutaj zwykłe pozowanie ujęcie nr. 5
Czasami też do sklepu po amunicję musieliśmy iść.
Teraz zdjęcie roku As gotuje
Dwaj koledzy z boiska As i Pan Czesław
Najstarszy i najmłodszy Zajcek i Mistrz
Zwalisty Ryszka, co sam siebie oszukuje że jest chudy
.
A to jedliśmy
Na filmiki trzeba poczekać, po urlopie będą . Koledzy jeszcze raz dzięki