Jak niektórzy z kolegów wiedzą, w tym roku 2 tygodnie wakacji spędzałem we Francji. Jechaliśmy kilkoosobową ekipą do północnej Francji( konkretniej Normandii i Bretanii) oraz do Paryża. Będąc w pierwszej z tych krain nie mogłem przepuścić odwiedzenia kilku miejsc (niestety nie wszystkich), które wszyscy doskonale znamy z filmów, seriali czy ofc z ukochanej DH. Z racji napiętego harmonogramu wyjazdu miałem na zwiedzanie tylko 2 dni, dlatego też nie dojechałem na żadną z amerykańskich palż ani do słynnego St Mere Eglise. Pojadę tam jeszcze, mam nadzieję w niedalekiej przyszłości. Postanowiłem, myśląc o Was drodzy koledzy porobić kilka fotek, bo może nie każdy był a jest ciekaw jak to dziś wygląda. Zdjęcia powrzucam tutaj w kilku następujących po sobie postach, żeby było czytelniej i łatwiej się oglądało, za co też z góry przepraszam Najwyższą Administrację (bowiem wiem, że łamię regulamin)
Dzień pierwszy: Pegasus Bridge Memorial, Juno Beach Center, Arromanches
1. Pegasus Bridge Memorial
Zachowany do dziś oryginalny Pegasus, dziś stoi niejako "w ogrodzie" muzeum (zdj. poniżej)
Pozostałości i makieta oryginalnego brytyjskiego szybowca Airspeed Horsa
Brytyjski Centaur na terenie muzeum
Flagi wszystkich państw uczestniczących w Bitwie o Normandię, w tym dumnie powiewająca polska flaga
.
We wnętrzu muzeum poza naprawdę wielkimi ilościami sprzętu spadochroniarskiego na szczególne wspomnienie zasługują te dwie gablotki; odpowiednio z bodaj najsłynniejszymi drugowojennymi dudami i brytyjskim oryginalnym znakiem z '44.
2. Juno Beach Center
Tu za wiele do zobaczenie nie było, niemniej kilka zdjęć tez cyknąłem.
Jeden z schronów bojowych, tuż za plażąPlan umocnień na brytyjskich i kanadyjskich plażach Tablica pamiątkowa za słowami słynnej "piosenki jesiennej", której wersy nadane dla francuskiego ruchu oporu przez BBC miały oznaczać rozpoczęcie inwazji we Francji Tak wygląda dziś, niemal tak spokojnie jak w '44, plaża Juno.3. Arromanches
Jadąc do miejsca gdzie mieliśmy spać natknęliśmy się jeszcze na pozostałości jednego z dwóch sztucznych portów w Normandii. Ten na zdjęciach był w brytyjskim sektorze, a zostało mu nadane imię Winstona Churchilla.
To co zostało dziś z falochronu i cześć pływających platform, służących jako pomost do rozładunku sprzętuJa wskazujący współpodróżującym, gdzie mniej więcej znajduje się "ta słynna plaża Omaha".