Mnie bardzo podoba się "
Warszawianka 1831" i "
Oka", ale obie w wykonaniu maszerującego wojska, (ta pierwsza z orkiestrą w przedwojennym wykonaniu z mocnymi uderzeniami talerzy), a nie Chóru Wojska Polskiego.
Choć nigdy nie darzyłem Piłsudskiego wielką sympatią to przyznaję że do "
Szarej Piechoty" też bardzo dobrze się idzie, a sam tekst jest fajny. Ciekawostką jest że wykorzystuje melodię rosyjską, stąd takie podobieństwo do pewnego rumuńskiego marszu który był inspirowany tą samą melodią (bodajże
Treceţi batalioane romane Carpaţii ).
Warszawianka 1831 - od 3:44-4:16
Szara Piechota -
Oka brzmi dobrze gdy śpiewają ją żołnierze w marszu, w estradowym wykonaniu z akordeonem raczej bolą uszy. Tu próbka obu wersji z filmu o dość oczywistej sympatii politycznej
- od 2:13 brzmi tak jakbym chciał usłyszeć cały utwór.