łopatką do piasku to na pewno, ale taka saperka ma właściwości "krojąco-miażdżące" i strzał po skosie w tętnice szyjne raczej przeżywalny nie był, ale najpierw kilkakrotnie trafić należałoby gościa w inne miejsca w celu hmmm rozmiękczenia gardy:D Chociaż bezpośrednie trafienie w twarz raczej też już eliminowało z walki, czy dobijali czy nie to już inna sprawa.