Ogólnie o grze Red Orchestra: Ostfront 41-45 > Między nami żołnierzami
Ogólne wrażenia z gry
_KaszpiR_:
ja jescze polecam sobie wylaczyc hud - realizm jescze wiekszy
musisz pamietac ile masz magazynkow, a nie tylko naboi w magazynku
nie widac komend kolegow - tylko komunikacja glosowa, najlepiej jescze na local czyli slychac kazdego z 20m :D
nie widac kto ginie
nie widac w jakiej jestes pozycji, jaki masz stan zdrowia czy kompasu
niestety nie widac tez niekotrych uzytancyh danych jak kto jaki punkt przejal :D
oczywiscie to ekstrema ale warto sprobowac zagrac tak 1 mape zanim sie aczenie grac w realism mod
sarneś:
Wiatm! Ja podobnie jak Reiner dopiero zaczynam przygode z RO i szczerze mówiąc wciagneła mnie gierka! Wczesniej bawiłem sie MoH na playstation a potem CoD na PC. I w FEAR Combat w sieci. Ale Ro nie ma sobie równych Fear po pewnym czasie sie nudzi no i co tu sie oszukiwac za grosz w nim realizmu czego nie mozna zarzucic RO.:) No i te mapy!!!Nie zadążam ściągać z mapowiska. Nie moge sobie niestety na razie poradzic z mapami zmechanizowanymi (sory za określenie) Jakos słaby ze mnie Janekco jedynie moge robić za SZARIKA:D. Pozdrawiam!!
_KaszpiR_:
ty przestań walić po swoich ;)
Topp:
Gra jest po prostu świetna. Też raczej dopiero zaczynam grać, ale już mogę spokojnie zaliczyć ją do moich ulubionych:D
Studinsky:
Lubie grac na polskich serwerach, bo czasem jak trafia sie ludzie uzywajacy VoIP, to gra zaczyna sie calkiem kleic. Bywa tak i na zagranicznych, ale tam jestem nieco ograniczony jezykowo - za bardzo musze sie starac, aby powiedziec cos z sensem i zrozumiale, jednoczesnie nie dostac kulki :)
Jednak brakuje mi jeszcze wiekszego teamplay'u, dlatego jedna z pierwszych rzeczy jaka zrobilem, to zapisalem sie do jednego z reaslism clanow, 3rd SA. Co z tego wyniknie, zobacze, mam nadzieje, ze to zapelni mi potrzebe intensywnego i skoordynowanego wysilku zbrojnego :)
Od jakiegos czasu tez probuje namowic kumpli z reala, by weszli na RO i pocwiczyli ze mna walke czolgiem, ale jakos cienko mi idzie. RO kupili, ale na tym sie zazwyczaj konczy. A ciezko jest namowic vetow RO do pojezdzenia z noobem. Co wszyscy z duma zaznaczaja w co drugim temacie. A przeciez noob jest jak niezaorane pole, mozna go nauczyc i ukierunkowac pod swoje potrzeby. Wydawaloby sie, sprawa idealna, wystarczy poswiecic kilka godzin.
Navigation
[0] Message Index
[#] Next page
[*] Previous page
Go to full version