Ogólnie o grze Red Orchestra: Ostfront 41-45 > Między nami żołnierzami

Ogólne wrażenia z gry

<< < (33/93) > >>

_KaszpiR_:
ja jescze polecam sobie wylaczyc hud -  realizm jescze wiekszy
musisz pamietac ile masz magazynkow, a nie tylko naboi w magazynku
nie widac komend kolegow - tylko komunikacja glosowa, najlepiej jescze na local czyli slychac kazdego z 20m :D
nie widac kto ginie
nie widac w jakiej jestes pozycji, jaki masz stan zdrowia czy kompasu
niestety nie widac tez niekotrych uzytancyh danych jak kto jaki punkt przejal :D

oczywiscie to ekstrema ale warto sprobowac zagrac tak 1 mape zanim sie aczenie grac w realism mod

sarneś:
Wiatm! Ja podobnie jak Reiner dopiero zaczynam przygode z RO i szczerze mówiąc wciagneła mnie gierka! Wczesniej bawiłem sie MoH na playstation  a potem CoD na PC. I w FEAR Combat w sieci. Ale Ro nie ma sobie równych Fear po pewnym czasie sie nudzi no i co tu sie oszukiwac za grosz w nim realizmu czego nie mozna zarzucic RO.:) No i te mapy!!!Nie zadążam ściągać z mapowiska. Nie moge sobie niestety na razie poradzic z mapami zmechanizowanymi (sory za określenie) Jakos słaby ze mnie Janekco jedynie moge robić za SZARIKA:D. Pozdrawiam!!

_KaszpiR_:
ty przestań walić po swoich ;)

Topp:
Gra jest po prostu świetna. Też raczej dopiero zaczynam grać, ale już mogę spokojnie zaliczyć ją do moich ulubionych:D

Studinsky:
Lubie grac na polskich serwerach, bo czasem  jak trafia sie ludzie uzywajacy VoIP, to gra zaczyna sie calkiem kleic. Bywa tak i na zagranicznych, ale tam jestem nieco ograniczony jezykowo - za bardzo musze sie starac, aby powiedziec cos z sensem i zrozumiale, jednoczesnie nie dostac kulki :)

Jednak brakuje mi jeszcze wiekszego teamplay'u, dlatego jedna z pierwszych rzeczy jaka zrobilem, to zapisalem sie do jednego z reaslism clanow, 3rd SA. Co z tego wyniknie, zobacze, mam nadzieje, ze to zapelni mi potrzebe intensywnego i skoordynowanego wysilku zbrojnego :)

Od jakiegos czasu tez probuje namowic kumpli z reala, by weszli na RO i pocwiczyli ze mna walke czolgiem, ale jakos cienko mi idzie. RO kupili, ale na tym sie zazwyczaj konczy. A ciezko jest namowic vetow RO do pojezdzenia z noobem. Co wszyscy z duma zaznaczaja w co drugim temacie. A przeciez noob jest jak niezaorane pole, mozna go nauczyc i ukierunkowac pod swoje potrzeby. Wydawaloby sie, sprawa idealna, wystarczy poswiecic kilka godzin.

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version