@Graf
Z całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że to Ty nie zrozumiałeś moich intencji, ale źle się wyraziłem. RO mi się bardzo podoba, właśnie dlatego, że nie jest to gra z typu "America super texsas boy with thompson". To czy gra jest bardziej czy mniej wymagająca to inna kwestia. Chodziło mi raczej o podejście graczy. To czy gra jest trudniejsza, czy łatwiejsza, nie ma znaczenia, jeśli cel graczy jest ten sam.
Chodziło mi o znalezienie ludzi, którzy w tej grze szukają tego co ja, czyli wczucia się w drugowojenny wir najbardziej jak się da. Mniejsza z tym czy to są klany, publiczne servery, jaki ma kto skill. Dla mnie istotne byłoby to, aby ludzie dbali o jakieś realia (tak wiem, wielkie słowo) tego jak walczą. Niestety, ale goście wbiegający w respy, albo w jakieś inne miejsca gęste od wrogów, z 5 kilowym ładunkiem, no bo on zginie, ale dostanie 3 fragi.
Btw. Co do czołgów. Od początku uważam je za najsłabszy element tej gry. Niestety, ale twórcy skupiając się na "gierce do biegania" czołgi musieli potraktować mocno po macoszemu. Widać to na każdym etapie obcowania z nimi. Szkoda, że na wielu publicznych serverach ludzie mają straszne paracie na te graty. Jak dla mnie na mapach czołgi powinny ograniczać się do roli wsparcia dla piechoty. Po jednym tanku na stronę i tyle. Z tymi "barykadami" faktycznie jest problem. Ale niestety gra ma swoje ograniczenia techniczne i obstawiam, że "2" wcale ich nie nadrobi. Jednak najbardziej śmieszą chyba mapy stricte czołgowe. Goście ładują się w te ISy i Tigery, jadą 5 minut prosto, po czym stają pod kątem i ostrzeliwują się jak artyleria w okresie wojen napoleońskich. Niestety jest to zauważalny już nawet na takich mapkach jak Arad. Nie wspominając już jak bardzo bywają poprzekręcane możliwości samych tych czołgów.
@bociek
Bo ja wiem z tym karabinem. Po to po karabinie powymyślano różne inne pistolety maszynowo, bo różne właściwości przydawały się w różnych sytuacjach. I to jest wielka zaleta RO, bo zależności te są odtworzone!