Nawiązując do tematu wrażeń to wczoraj naszło mnie pewne zniechęcenie. Mianowicie jedna z map gdzie w zasadzie broń pancerna odgrywa kluczową role przy dość dużej ilości graczy, pojazdy były obsadzane po dwóch po trzech graczy to oczywiste bo każdy chce pograć. Trudno określić swoje umiejętności i każdy na ten temat ma swoje zdanie, ja nie uważam sie za gracza kompletnego. Nie mam możliwości komunikacji głosowej, nie jestem tak wprawiony, komendy z klawiszy numerycznych trochę jeszcze mi nie wychodzą (szybkość i reakcja ich wykorzystywania). Były dni, mapy, współpraca która dawała satysfakcje, zgranie, zrozumienie. Ale to po prostu przypadek ze człowiek zgrał sie z partnerem i większość wychodziła nam, mam na myśli walki, zwycięstwa itd. Pojazdy maja to do siebie ze jeśli jedna z osób obsady nie wywiązuje sie, ma inne myślenie, inne reakcje to z natury większych osiągnięć team nie osiągnie i szybko zakończy żywot. Właśnie wczoraj jako driver nie w pełni wywiązałem sie, zasady walki moim zdaniem były w myśl taktycznych przemyśleń ale niestety inna politykę oczekiwał działowy/dowódca. Oczywiście wykonywałem polecenia, stop, naprzód itd. Ale nie zawsze to wychodziło a 1-2 metry czy 1-2 sekundy zawahania może być błędem ostatnim i powtórka. Bron boże nie spotkałem sie ze słowem krytyki, pełna kultura i zrozumienie. No najwyżej pewne sugestie dowódcy co do moich reakcji kierowania pojazdem. I to nawet wskazane, a ze ja jestem otwarty i mam w sobie pokorę wiec przyjmuje to dla mojego dobra. Ale co dalej, po takim jednym, dwóch przypadkach gdzie mam poczucie ze to ja zawaliłem po prostu mam awersje do ponownego kierowania, wsiadam sam i śmigam bo przynajmniej nie psuje komuś gry.