Różności > Hyde Park

Moja wizyta

(1/4) > >>

Artur:
Siemka ludzie. Może ktoś mnie pamięta byłem uważany za nooba i campera ale nim nie jestem nie gram w RO już dobre kilkanaście miesięcy i jestem mile zaskoczony wiele zmian widzę w grze. Właśnie wspominam chwile jak grałem w RO w klanie poznałem nowych przyjaciół. Żal mi jest troche, że odszedłem. W czasie mojej gry poznałem Rambo Wojtasa(Dragona). Z Dragonem nadal utrzymuje kontakty o jeszcze jest Ice Cube z nim też mam kontakt.Włąsnie sobie przypomniałem Gonzo też go pamientam nawet zobaczyłem przed chwilą jak gra. Jeżeli ktoś mnie jeszcze pamięta to prosze napisać co o mnie myślicie.

trawiator:
Urzekła mnie Twoja historia. Zaraz się rozpłaczę ze wzruszenia.

Czeresniak:
Yyyy że co?
Dobra jesteś fajny, mogę cię dotknąć? To chciałeś usłyszeć?
PS. twój post brzmi jak wyznania z jakiegoś bloga dla nastolatków.
PS2. W RO nie ma kampienia ... to tak na marginesie. Jest tylko nie zdobywanie obiektów :) Jeżeli mam dobre miejsce na powstrzymanie przeciwnika to mogę tam leżeć całą rundę i nikt nie ma prawa nazwać mnie kamperem (no chyba że mam atakować a nie bronić).

BartBear_[PL]:

--- Quote ---Artur :
[...]nie gram w RO już dobre kilkanaście miesięcy[...]

--- End quote ---

Brzmi to jak wyznanie członka AA
Powinno być:
Cześć nazywam się Artur i jestem RO-hokolikiem... i teraz grupa powinna powiedzieć "Cześć Artur"
Swoją drogą to jest dowód na względność czaso-przestrzenną, Einstein się kłania - kilkanaście miesięcy powiadasz??
Ale Ci czas tam zap@%^%%$@a :D

Owczar PL:
Tak..... ta krótka i wzruaszająca historia wprowadziła mnie w stan refleksji nad swoim życiem, jego sensem, i tym co się stanie po nim.
Pewne kwestie natury egzystencjalnej nigdy nie zostaną odkryte....nigdy......Ponieważ mogą one (gdy zostaną odkryte) zaburzyć równowagę między człowiekiem a naturą i ciągiem zdarzeń następujących po sobie w sposób naturalny i niezmienny..
Dziekuje za uwage.


.....na zawsze twój koffany......... !Shaolin master Owczar!

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

Go to full version