Cóż było całkiem całkiem... nikt trzeźwy do domu nie wrócił:D
Ja jakoś się do łóźka przemyciłem bez budzenia żony ( przynajmniej tak mi się wydaje
)
W sumie frekwencja zła nie była ale szkoda że nie było większej reprezentacji klanów, moglibysmy wtedy ustalić całe podium PC
W każdym razie wypiliśmy morze piwska a mój poranny ból głowy świadczy o tym, że nie zmarnowałem wczorajszego wieczoru:yes
Good game guys!