Infulat :
TAK! Obiektywnie, przynajmniej do tego ktoś kto zajmuje się historią powinien dążyć, jak chcę zrozumieć, poznać motywy kogoś kto żył 50, 100 czy więcej lat temu to muszę spróbować postawić się w jego sytuacji.
Nie potępiam aliantów za rzucanie bomb, tylko za podwójną moralność w ocenie wydarzeń.
Co do faszyzmów, to może przeczytaj sobie ten kawałek jeszcze raz, bo ja tam porównania nie widzę, może niezbyt dobrze zbudowane zdanie i mało zrozumiałe, tu mogę się zgodzić.
Co nie zmienia faktu, że wzrastała.
Motywy jakimi kierował się Hitler chyba są jasne, zarówno te którymi kierował się rozpoczynając wojnę jak i te które odegrały rolę w prowadzonej przez niego polityce na okupowanych terenach. Obiektywizm, tak, ale nie próby usprawiedliwienia - cel i środki w przypadku III Rzeszy są oczywiste. Nie rozumiem co da "postwienie się w sytuacji Hitlera", inną wersję historii?
Podwójna moralność aliantów, o co tu chodzi, o obecność Sowietów w Norymberdze? Czy o sposób prowadzenia wojny? Bombardowanie niemeckich miast to zbrodnia? Drezno (zniszczone całkiem niepotrzebnie), było wynikiem tego, że Niemcom ufnym w zwycięstwo (oj, czuli się bezkarni) zachciało się wojny totalnej. Cóż, odbiło się to na niemieckich cywilach, ale ci sami cywile skakali z radości podczas sukcesów WH. Nikt im nie kazał popierać Adolfa, wybrali sobie wodza i ponieśli tego konsekwencje.
Mam pytanie ilu zwolenników miał Hitler w UK i USA? W Wielkiej Brytani nawet była partia faszystowska i biegali w tych żałosnych mundurkach, ale czy uważasz, że w takich państwach jak wspomniane, o takich tradycjach demokratycznych możliwa była wygrana faszyzmu? Historia pokazała, że tak się nie stało. Śmiem twierdzić, że Amerykanie czy Brytyjczycy nigdy by się nie zgodzil (przykładowo) na takie zmiany w prawie jakie poczynili naziści. Areszt ochronny w Stanach raczej by nie przeszedł
Druga sprawa, USA i UK uważały się za mocarstwa i nie szukały takich przygód jak Adolf. Sympatycy nazimu w tych krajach to margines wyborców. ( USA to ciekawy przypadek, bo w tym kraju w latach 30-tych nie ukazała się żadna książka-pamiętnik zwolnionego z obozu więźnia, a takie książki zdążyły się ukazać np. w UK). Nie wierzę, że w kraju w którym nie ma i nie było "auswajsów" możliwy jest totalitaryzm. LOL