RedOrchestra.pl
Różności => Hyde Park => Topic started by: Haratacz on 01 March 2010, 15:09:53
-
Witam wszystkich pasjonatów II wojny światowej i nie tylko.
Ostatnio zrobiło się trochę nudno więc postanowiłem założyć nowy temacik (mam nadzieję że nikt mnie za to nie zabije).
Do konkretów. Który żołnierz walczący na froncie II wojny wg. was jest najlepszy (mam na myśli asów lotnictwa, pancerniaków i całą resztę).
Zapraszam do debaty:satisfied.
-
Snajper - Vasily Zaytsev
Pancerniak - Janek Kos
Sanitariuszka - Marusia Aganiok
Cała reszta - Kuleczka czy inaczej Szarik (nie ty Shariku Adminie:D)
Temat dobry, tylko raczej trochę ciężko się wypowiedzieć na ten temat bo wielu naprawdę super asów było (nie chodzi o super science fiction asów takich jak Rambo).
-
No może trudno, ale głównie chodzi mi o tych najbardziej znanych jak hmm:dozingoff sami napiszcie:D
-
Haratacz :
ale głównie chodzi mi o tych najbardziej znanych
No to niemiecka bestia z Omaha Beach Hein Hiacenty :D:D
Po 9 godzinach i 12 tysiącach sztuk naboi - ciągle strzelał....
-
Michael Wittmann - walną 119 ruskich czołgów
Lyudmila Pavlichenko - Walneła 309 Niemców w tym 36 snajperów
Witold Modelski - Najmłodszy uczestnik powstania 44 .Poległ w wieku 12 lat
-
Podwodniak Otto Kretschmer:
http://uboat.net/men/kretschmer.htm
-
no no no rozwija się, czekam na dalsze....:D
A tak w ogóle to Wittman był na trzecim miejscu pod względem zniszczeń czołgów.:D
-
Simo Häyhä pseudonim "Biała Śmierć",fiński strzelec wyborowy,najskuteczniejszy snajper w historii wojen.
-
A mosze bendziecie pisali rosyiskie naswiska po polsku. Bo tak to pomieszanie k...wy z mułem. To są słowiańskie języki czyli pierdzielenia po pseudo angielskim nie ma sensu i tylko żałosne jest... Co do najskuteczniejszych to mam paru "asów" Rudolf Hoess około 1 mln na sumieniu, w porywach decydował o życiu i śmieci 100 tyś ludzi za drutami i kilku tysiąciach w "strefie interesów", Karl Chmielwsky inicjator "zimnych kąpieli" ze 2000 tys. z jego polecenia, w "solówach" z kilkadziesiąt ofiar, jego szef Franz Ziereis też zaliczany jest do "hurtowników". Globocnika nie liczę. Mogę tak napisać dłuuuugą listę skutecznych zabójców.
-
Wujek Stalin i jego długie ręce czyli nkwd..
-
Grypa zwana "Hiszpanką" :O_o :p
-
A mosze bendziecie pisali rosyiskie naswiska po polsku. Bo tak to pomieszanie k...wy z mułem. To są słowiańskie języki czyli pierdzielenia po pseudo angielskim nie ma sensu i tylko żałosne jest... Co do najskuteczniejszych to mam paru "asów" Rudolf Hoess około 1 mln na sumieniu, w porywach decydował o życiu i śmieci 100 tyś ludzi za drutami i kilku tysiąciach w "strefie interesów", Karl Chmielwsky inicjator "zimnych kąpieli" ze 2000 tys. z jego polecenia, w "solówach" z kilkadziesiąt ofiar, jego szef Franz Ziereis też zaliczany jest do "hurtowników". Globocnika nie liczę. Mogę tak napisać dłuuuugą listę skutecznych zabójców.
jak już o tym mówimy (oczywiście to nie asy) wczoraj na HBO2 leciał film o Adolfie Eichmannie w końcu przyznał się że wydał wyrok na 5 milionów żydów ,powiedział że sam też zabijał nawet niemowlęta cytat:
ale
*co ale?
to byli Żydzi ,nigdy nie byłem antysemitą to był mój obowiązek wobec Rzeszy
wracając do tematu to Wild Bill z kompani braci wymiata:yes
-
Co do najskuteczniejszych to mam paru "asów" Rudolf Hoess około 1 mln na sumieniu, w porywach decydował o życiu i śmieci 100 tyś ludzi za drutami i kilku tysiąciach w "strefie interesów", Karl Chmielwsky inicjator "zimnych kąpieli" ze 2000 tys. z jego polecenia, w "solówach" z kilkadziesiąt ofiar, jego szef Franz Ziereis też zaliczany jest do "hurtowników". Globocnika nie liczę. Mogę tak napisać dłuuuugą listę skutecznych zabójców.
Wujek Stalin i jego długie ręce czyli nkwd..
Nie maiłem na myśli ludobójców:no, tylko wybitnych żołnierzy......
-
Tia, tylko, że wojna to nie tylko fajne mundury, ślicznie pomalowane czołgi i "rycerze", którzy mają na koncie trzycyfrową liczbę wrogów. Ludobójcy też nosili mundurki i "walczyli" za swój kraj najlepiej jak potrafili.
-
Porucznik Kliment Voroshilov. W pół godziny jego KV-1 oraz mała grupa czołgów którą dowodził rozwaliła 43 niemieckie czołgi. Po bitwie na pancerzu jego czołgu doliczono się 135 trafień z czego żadne nie przeszło przez pancerz.
-
Apos :
Porucznik Kliment Voroshilov. W pół godziny jego KV-1 oraz mała grupa czołgów którą dowodził rozwaliła 43 niemieckie czołgi. Po bitwie na pancerzu jego czołgu doliczono się 135 trafień z czego żadne nie przeszło przez pancerz.
Cholerny haxior, widać nie grał na serwerze z VAC :P:P:P:P:P:P
-
Porucznik Kliment Voroshilov. W pół godziny jego KV-1 oraz mała grupa czołgów którą dowodził rozwaliła 43 niemieckie czołgi. Po bitwie na pancerzu jego czołgu doliczono się 135 trafień z czego żadne nie przeszło przez pancerz.
To chyba(raczej na pewno) był Zinowiej Kołobanow a nie Voroshilov. Działo się to pod Krasnogwardiejskiem(ob. Gatczyna) w okolicach Leningradu. 5 okopanych i zamaskowanych KV-1 dowodzonych przez porucznika Zinowieja Kołobanowa zniszczyło 43 czołgi z niemieckiej 8. DPanc. Jego pojazd faktycznie trafiono 135 razy i pancerz nie został ani razu przebity. Kołobanow wybrał miejsce zasadzki- była nim droga otoczona przez podmokłe tereny, jakich pełno pod Leningradem. Ustawił czołgi w ten sposób ze tylko jeden z nich mógł strzelać do niemieckich pojazdów. czołgi zabrały ze sobą dwukrotnie więcej amunicji niż zwykle, z czego 3/4 to były pociski przeciwpancerne. Gdy grupa czołgów niemieckich nadjechała, Kołobanow jednym strzałem zniszczył czołg na czele grupy. Niemcy pomyśleli, że czołg wjechał na minę i poruszali się dalej. Później Kołobanow rozwalił czołg na końcu i wtedy szwaby połapały się, że to zasadzka. Mieli jednak odciętą drogę ucieczki. Mogli jedynie dostrzec czołg Kołobanowa a gdy ruszyli na niego ugrzęźli w miękkim podłożu stając się łatwym celem. Kołobanow zniszczył 22 czołgi po czym skończyła się mu amunicja i rozkazał drugiemu KV-1 strzelać. Tamten zniszczył jeszcze 21 czołgów. Ta akcja spowolniła rajd Niemców na pozycję wroga.
Uff, dziękuję:D
-
Wyczyn to by był jakby pozamiatał lepszej jakości czołgi z lepszą siłą ognia.Trafienia mówią same za siebie.Pomysł na zasadzkę niezły, ale nic by nie dał gdyby dywizja Niemiecka dysponowała lepszym sprzętem.Odsyłam do zródeł.
Jako że "cudze chwalicie a swego nie znacie" : W bitwie pod Mokrą w polskich szeregach niezwykłą celnością odznaczyli się zwłaszcza kapral Leonard Żłób z 2. Dywizjonu Artylerii Konnej, który zniszczył 14 maszyn niemieckich oraz kapral Jan Suski z 2. Pułku Strzelców Konnych - zanotował na koncie trafienia 8 nieprzyjacielskich pojazdów. Szarża 1. i 3. szwadronu 19. Pułku Ułanów, kierowana przez rtm. Antoniego Skibę, rozbiła niemieckie oddziały przegrupowujące się w lesie pod Mokrą. Na widok kawalerii atakującej w szyku z lancami, Niemcy w popłochu opuszczali swoje pozycje.Pozdrawiam
-
Pod Krasnogwardiejskiem siłę niemieckich maszyn stanowiły głównie Pzkpfw III i to wtedy jeszcze z działem krótkolufowym, więc nie mogły one w zagrozić KV-1.
Znacznie lepszy popis dał Wittman pod Villers- Bocage, ale to już inna historia.....
-
a wybitny żołnierz to jaki? taki który kopie okopy ,czyści lufę swoje karabinu ,parzy herbatkę dowódcy i nigdy nie strzelał ? hmm z drugiej strony Zabij jednego człowieka jesteś mordercą. Zabij milion jesteś bohaterem. Zabij wszystkich jesteś BOGIEM
-
Haratacz :
Pod Krasnogwardiejskiem siłę niemieckich maszyn stanowiły głównie Pzkpfw III i to wtedy jeszcze z działem krótkolufowym, więc nie mogły one w zagrozić KV-1.
Znacznie lepszy popis dał Wittman pod Villers- Bocage, ale to już inna historia.....
Na poczatek dodam ze specjalnie nie udzielalem sie w tym temacie, pomimo tego ze mogl bym podac wiele nazwisk wybitnych zolnierzy, to i tak najwybitniejsi z nich to wlasnie ci nieznani. Jednakze do twojego postu oraz postu aposa musze sie odniesc. Po pierwsze skad Ci sie wziely PzKpfw III z krotka lufa? Predzej PzKpfw IV.
Po drugie. Apos mimo ze mam cie za naprawde inteligetnego i rozgarnietego czlowieka (oraz w wiekszosci popieram twoje zdanie zdanie wzgledem "konsolowych" gier) to musze napisac ze pierdolisz... Ktos taki jak Kliment Voroshilov to w jezyku polskim nie istnial, juz dlugi czas wzlekalem ze swoim zalem odnosnie transkrypcji rosyjskiego na polski, ale skoro juz Kozi o tym napisal to tym bardziej warto by przestrzegac jezyka polskiego i stosowac zasady jezyka polskiego. Czyli zamiast jakiegos PPSh piac po polsku: pistolet-pulemiot Szpagina. Tak samo jak Kliment Woroszyłow!!111oneone ;) Co do jego udzialu w btwie to watpie ale powiem szczerze nie chce mi sie przegladac zrodel, ale watpie by jako dowdzca frontu byl sklonny dowodzic pojedynczym czolgiem.
W tym momencie dochodzimu do sedna tematu. Najwiekszymi bohaterami IIWS byli ci ktorzy ja przyzli oraz Ci co oddali najwyzsza cene za swoja ojczyzne, czy byla ona faszystowska, komunistyczna, polska czy "aliancka" nie ma najmniejszego znaczenia. Oni w wiekszosci wykonywali swoje rozkazy i czesc ich pamieci...
PS. Pamietajce wojna to jest najwieksze gowno, wieksze od tego ktore trzeba wydlubywac wykalaczkami z butow.
-
No tak w Oświęcimiu ss też wlczyła za swoją ojczyznę.W Katyniu też wykonywano rozkazy.Oddzielmy skrajności od frontowych wydarzeń.Guz co było nie wrócisz,wiedz temat tematem.Wojna to zło a prawisz morały, jakbyś widział ją na własne oczy.Pozdrawiam
-
Napisałem Pzkpfw III z wcześniejszych wersji, gdyż gdzieś w tamtych okolicach się one znajdowały ale przyznam szczerze, że nie znalazłem żadnych info o czołgach biorących udział w tej konkretnej bitwie i napisałem orientacyjnie( i chyba nie trafiłem), a swoją drogą Pzkpfw IV prędzej(moim zdaniem) zniszczyłyby KV-1 biorąc pod uwagę liczbę trafień.
-
@Guz Gościa znałem tylko z przypisu w informacji o czołgu KV-1. Umieściłem jego nazwisko tutaj głównie dlatego że go jeszcze nie było (a każdy słyszał np. o Wittmannie). Odniosłem się do materiałów zgromadzonych na angielskiej wikipedii (http://en.wikipedia.org/wiki/Zinoviy_Kolobanov), w której pisze że to właśnie niejaki Zinoviy Kolobanov był właśnie tym o kim mowa. Moja wina, że nie zweryfikowałem tego z innym źródłem informacji. Wiesz dobrze, że ja jestem informatyk a nie historyk i dla mnie bardziej liczą się dane techniczne aniżeli nazwiska. W ramach skruchy smagam się batem i kijem bambusowym :P ;)