Błąd. Upg broni jako dodatek do realizmu - chyba inaczej rozumiemy realizm.
Nie, na froncie tak nie było, począwszy od Aleksandra Wielkiego po bitwę o Stalingrad. Żołnierz uzyskiwał specjalność drogą szkolenia i był operatorem danej broni. Radzę przestudiowac historię wojskowości w ogóle.
Mam sporą bibliotekę wsopmnień frontowych ze wschodu i jest to grubo ponad 50 sztuk, o ogólnych opracowaniach nie wspomnę. ZAWSZE, powtarzam ZAWSZE pojawia się we wspomnieniach ten sam wątek rozdzielania broni na froncie. Rusznikarze czy ogólnie rozumiane zaopatrzenie i dowództwo zawsze przydzielało lepszym żołnierzom lepszą bronią - oczywiście w miarę możliwości i zaopatrzenia. Rozumiem przez to :
- jeżeli dysponowano zdobyczną bronią i była ona lepsza od rodzimej dawano ją najlepszym, najbardziej doświadczonym,
- jeżeli dysponowano własną lepszą niż posiadana bronią w ilości nie wystarczającej do zaspokojenia całości przepisowego przydziału - dawano ją najlepszym.
Jeśli zaczynano przezbrajanie w nowy sprzęt,a na front docierała nie wielka ilość przydziału lub produkcja była za mała, zawsze zaczynano dozbrajanie od najlepszych. Stąd jednostki Gwardyjskie w ZSRR i Waffen SS czy elita Wehrmachtu zawsze były lepiej wyposażone niż pozostałe jednostki. I taki sens widzę w levelach postaci i przydziale broni w RO2.
Oczywiście absurdy w stylu rozporządzenia z końca wojny, aby najlepszą broń przydzielać folksturmowi żeby zrównoważyć siłą ognia brak wyszkolenia i doświadczenia myślę, że obaj przemilczymy
![Smile :)](http://www.red.orchestra.pl/forum/Smileys/default/icon_smile.gif)
Natomiast część levelowania jest oczywiście bez sensu, o czym już pisałem wcześniej m.in. bagnet który każdy żołnierz miał w wyposażeniu podstawowym. Reasumując, zamysł levelowania i postaci i broni moim zdaniem jest dobry ale z wykonaniem w grze nie do końca ...
No i jeszcze jedno - czy różnica między karabinami jest znacząca - ktoś taki jak Ty powinien doskonale wiedzieć jakiej jakości broń produkowano m.in w ZSRR czy u Niemców przez robotników przymusowych. Jestem przekonany , szczególnie jeśli chodzi o broń radziecką, że rozrzut jakościowy był spory. Więc tak, uważam że różnice między mosinem nr x i nr xyz mogła się zdarzyć, i że ten lepszy karabin rusznikarz dawał lepszemu. O tym zresztą też wielu frontowców we swoich wspomnieniach pisze ..