Pierwsze koty za płoty... Bugi oczywiście są i zapewne jeszcze trochę będą. Niemniej jednak ogromny szacunek dla twórców MN, którzy pozwalają wygrzać zziębnięte chłodem Rosji kości w promieniach afrykańskiego słońca
Cierpliwości
Kameraden, jest przyzwoicie, a z czasem będzie tylko lepiej
A na poważnie: podpisuję się pod ogólnymi uwagami - zbyt "grzeczny" i "ułożony" Thompson, broń boczna z RO (jakoś razi mnie "tetetka" w ręku brytyjczyka
), miejscami drewniane tekstury oraz parę innych baboli...
Czekam niecierpliwie na pojazdy (zwłaszcza nowości w "parku maszyn")
Natomiast jedno mi się podoba: Lee Enfield. Co prawda tekstury ma lekko "paździerzowe" i wydaje się trudny do okiełznania, ale jak już się "zakuma" o co z nim chodzi to czapki z głów. Zaczynam rozumieć dlaczego Tommies tak go kochali...
BTW: ok. pół roku temu miałem okazję (i prawdziwą przyjemność
) trzymać w rękach oryginalnego
Enfielda. Powiem jedno: podziwiam żołnierzy, którzy w upale, pełnym ekwipunku, z zapasem amunicji walczyli tą "bestyjką"...
W MN, jeśli trzymać się wierności oryginałom, przydało by się nieco go powiększyć, aby zachować skalę wielkości. Ale to tylko mój własny, czysto kosmetyczny foch...