OTO BADANIA RADZIECKIE NA CZOŁGACH TYGRYS KRÓLESWKI:
Wyjątkowo gruby pancerz, jedna z podstawowych przyczyn ogromnej masy Tygrysów II, przy braku zastosowania podstawowych zasad taktyki okazał się iluzoryczną ochroną - w skrajnych przypadkach, trafienia w boczny pancerz wieży doprowadziły nawet do wybuchu amunicji. Z kolei pociski 122 mm lSów-2 nie miały większych kłopotów z przebiciem pancerza niemieckich czołgów z odległości nawet do 1000 m.
jakość pancerza czołgu Tiger Ausf.B była wyraźnie niższa, niż czołgów Tiger Ausf.H i Panther z początków ich produkcji; po uderzeniu 3-4 pocisków, mimo braku przebicia, w pancerzu pokazywały się wyraźne odpryski i pęknięcia, również od wewnątrz;
spawy łączące poszczególne płyty pancerza kadłuba i wieży okazały się zaskakująco słabe
przy uderzeniu w czołowe płyty opancerzenia kadłuba 3-4 pocisków wystrzelonych z odległości 500-1000 m, czy to przeciwpancernych, czy to odłamkowoburzących, kalibru 152 mm, 122 mm lub 100 mm pojawiły się pęknięcia, odpryski i puściły spawy prowadzać do uszkodzeń w układzie napędowym, a tym samym do bezpowrotnej utraty czołgu w boju
trafienia pociskami przeciwpancernymi armat BS-3 (100 mm) i A-19 (122 mm) wystrzelonymi z odległości 500-600 m prowadziły do przebicia czołowych płyt pancerza kadłuba, zarówno przy uderzeniu w ich powierzchnię, jak i miejsca łączenia
przebicie czołowego pancerza wieży pociskami przeciwpancernymi tych samych armat uzyskano z dystansu 1000-1500 m
jakość pancerza bocznego kadłuba i wieży okazała się znacznie niższa, niż pancerza czołowego, pancerz boczny oceniono jako najwrażliwszy na ostrzał
stwierdzono, że pociski przeciwpancerne kalibru g 85 mm armat rodzimej konstrukcji, jak też kalibru | 76 mm armat amerykańskich, przebijają pancerz boczny czołgu Tiger II z odległości 800-2000 m; zauważono, że amerykańskie pociski przeciwpancerne kalibru 76 mm były skuteczne z odległości F 1,5-2 razy większej niż pociski sowieckie kalibru 85 mm
Tygrys Królewski:
- skomplikowany i mało wytrzymały układ jezdny
- skomplikowany mechanizm skrętu
- skrajnie zawodne przekładnie boczne
- niewystarczający zasięg (o 25% mniejszy od IS-2)
- niewygodne rozmieszczenie zapasu amunicji działowej (oprócz stelaży w niszy wieży)
- za duże rozmiary i ciężar w stosunku do obniżonej skuteczności ochrony pancernej oraz siły ognia
Armata KwK 43 (prawdopodobnie czołgu „502") również poddana została badaniom. Generalnie oceniono ją jako porównywalną z armatą 122 mm D-25 z czołgu IS-2 (chociaż należy pamiętać, że działo sowieckie wymagało nabojów rozdzielnego ładowania, a jego konstrukcja wywodziła się z armaty o zupełnie innym przeznaczeniu, niż konstrukcja niemiecka). Na dystansie 1000 m stwierdzono odchylenie punktu trafienia od punktu celowania o 260 mm w pionie i 210 mm w poziomie (dla D-25 średnie wartości przy strzelaniu z miejsca na tym samym dystansie wynosiły odpowiednio 170 mm i 270 mm). Potwierdzone zostały wysokie charakterystyki przebijalności armaty KwK 43 (z 1000 m uzyskano przebicie płyty o grubości 165 mm ustawionej pod kątem 30°). W ciekawej próbie ostrzału z armaty KwK 43 drugiego Tygrysa II uzyskano przebicie wieży na wylot przez czołową i tylną płytę z odległości 400 m. Natomiast, ze zrozumiałych względów, siłę rażenia pocisków odłamkowo-burzących kalibru 88 mm oceniono l .39 rażą niżej od siły rażenia sowieckich pocisków 122 mm.