Ogólnie to drugi raz skasowałem sobie obszernego posta, dzięki samo wylogowywaniu się po jakimś czasie.
Trochę już nie mam siły sporządzać tego manuskryptu po raz kolejny, wnikając we wszystkie poruszone przez Was technikalia sprawy, choć nie koniecznie zawsze dotyczące tematu.
co do Migów-21 i F-16. Sprawa wygląda trochę inaczej. Mig powstał ponad 20 lat przed Falconem i nie posiada takich możliwości rozwojowych jak F-16. Gdy na początku lat '70 tworzony był F-16 wiadomym było, że możliwości samolotu wyznacza już po woli, i na pewno w przyszłości będzie głównym wyznacznikiem, całą weń upchana awionika. Dlatego sama "baza" F-16 niesie duże możliwości modyfikacji, a Mig powstał jako petardo rakieto do przechwytywania kapitalistycznych bombowców i raczej bardzo się tego nie zmieni. Stąd też jakieś modyfikacje tego samolotu to pół środki dla państw nie posiadających funduszy na zastąpienie złomu czymś nowszym. nie mówiąc już o tym, że modyfikacja z roku 1996 nie wiele dawała raczej wówczas, a dziś....
Twierdzenie jako by niemcy nie uzywali artyleri do czasu agresji na ZSRR uwazam za bledne, zgodze sie z tym ze klasyczna artyleria nie wpisywala sie w pelni w doktryne blitkriegu, ale w tym celu opracowano wszelakiego rodzaju dziala samobiezne oraz ciagniki artylerysjkie.
Chyba najlepszy przykład, że nie czytacie co piszę, albo chcecie mnie poirytować bardziej niż te znikające posty.
Co do przydatnosci konstrukcji te 40 lat po tym jak je skonstrulowano odnioslem sie po czesci w 2 akapicie, ale jako ze lotnictwo rzadzi sie swoimi prawami to warto by warto by wspomniec chocby o zmodernizowanym MG42, ktory jest takze na uzbrojeniu jednostek wojska polskiego. Jednak zgodze sie z toba ze pol wieku to szmat czasu jednak badzmy szczerzy z perspektywy biednych krajow afrykanskich znacznie bardziej oplaca sie kupic przestarzala i prostsze uzbrojenie w wiekszej ilosci niz cos nowego (o ile ktos wogole zgodzi sie sprzedac im jakies nowoczesne uzbrojenie). Warto by tez nadmic ze Rosjanie w latach 70 mimo wporwadzenania T-72 nadal posiadali znaczne ilosci T-34 na wypadek ataku bronia elektromagnetyczna kiedy to najnowsze konstrukcje byly by bezuzyteczne. Po za tym zobacz jeszcze ze amrykanie nadal posiadaja na wyposazeniu M-60, konstrukcja siegajaca lat 60 ubieglego wieku. Generalnie cala sprawa sprowadza sie do tego ze zadna armia swiata nie moze sobie pozwolic na to by miec na uzbrojeniu tylko uzbrojenie najnowszej generacji, po prostu wiekszosc z tego uzbrojenia stanowi rezerwy mobilizacyjne.
Kwestia co pojmujesz jako najnowsze wyposażenie. Abrams sięga początkiem swym lat '70, jest nowoczesny (bo nie ten sam w koło) i jakoś stanowi trzon. M-60 raczej bym nie nazwał zapleczem mobilizacyjnym. Bo na wojnę taką jak ta z T-34 i Tygrysami nie ma co liczyć, a na tych z jakimi mamy do czynienia jakoś słabo występuje ( oczywiście mowie o USA).
Że pewnym sprzętom kończy się możliwość dalszego rozwoju to chyba oczywiste, patrz wyżej Mig-21. Że inne można dalej przystosowywać do obecnie panujących warunków to inna sprawa patrz F-16, MG-42 alias MG-3. Grunt nie zostać jak Zimbabwe z T-34 do roku 1996 i w sumie o to się rozchodzi w temacie.
Osobiscie odnosze wrazenie ze na sile starasz sie zepchnac dyskusje na tematy polityczne, moim zdaniem jest to glupota, tak samo ocenianie uzbrojenia przez pryzmat danego systemu.
Głupotą nazwałbym nie rozumienie pewnych zależności. Niestety im bliżej dnia dzisiejszego, tym bardziej w kwestie wojskowe zakrada się świat polityki, aż dochodzimy do momenty, gdy samolot dla sił zbrojnych wybierają, za przeproszeniem, decydenci dofinansowywani przez lobbystów Lockheed Martina.
Kolejny przyklad czemu polacy przyjeli na uzbrojenie Iskry zamiast zakupic ich odpowiednik za wschodnia granica? Oczywisice zgodze sie ze nieralnym bylo by wtedy jakis kraj UW zakupil zachodnie uzbrojenie ale czy to oznacza ze te konstrukcje byly odrazu gorsze?
Że niby według mnie, powinniśmy zamiast Iskier mieć jakiś ruski samolot? Może i tak, ale Rosjanie poza szparkami nie produkowali żadnych smoltów stricte szkolno-treningowych. Konkurs na taki wynalazek dla Układ Warszawskiego wygrał (oficjalnie) czechosłowacki L-29. Fajnie, że mogliśmy chociaż sobie sami wybrać rodzimą Iskrę. A dlaczego Iskra nie mogła się stać mimo możliwości hitem eksportowym, nawet choćby w graniach uw? Pewnie z tych samych powodów z których ktoś blokował prace nad TS-16, nad Syreną sport i paroma innymi ciekawostkami
O ile dorze pamiętam to poddałeś w wątpliwość ich "zajefajność" już podczas DWŚ, bo zaczęło się od tego, że stwierdziłem, iż sowiecka artyleria była dobra. Ale dalej nie napiałeś dlaczego. Pak-40 miał "większą przebijalność" ale był tylko typową armatą ppanc (bardzo dobrą zresztą, coć z IS2 miał problemy), za to ZiS-3 oprócz funkcji armaty ppanc zapewniał skuteczne wsparcie piechocie. I był prawdopodobnie najlepszą armatą dywizyjną w swojej klasie. Dywizyjną bo Sowieci postawili przed nim nie tylko zadania ppanc. I artyleria dywizyjna to nie tylko lata 1941-45 i nie tylko ZiS. Nie wiem dlaczego o ZiS-3 mamy rozmawiać w kontekście działa ppanc? Skoro miał różne zastosowania a rozmawiamy o artylerii ogólnie. Na Tygrysy i inne ciężkie złomy mieli dobrą, bo się sprawdziła w trakcie działań 122 mm armatę w różnych wersjach - jako holowaną i jako czołgową. Niszczyła każdy niemiecki czołg, nadawała się również do niszczenia schronów i umocnień. Uzupełniała ją poniekąd 152 armato haubica (lub na odwórót ) A czy były dobre, no cóż pytam i szukam dalej, żeby ładnie odpisać. Złe na pewno nie Celowo nie zamieszczam danych bo to każdy może sobie sprawdzić.
Trochę mi się już nie chce kontynuować, gdy dyskusja spada na to kto co powiedział. Stoi wszystko napisane, można sobie posprawdzać. Pomijam fakt, że dobrze byłoby też się odnieść w tej dyskusji, do jakiś konkretnych lat i sytuacji, bo nie od razu Ruscy IS-ami jeździli i nie koniecznie w takim zagęszczeniu jak wiecie gdzie... Także niewystępowanie pewnych środków ogniowych, też nie może być pojmowane na zasadzie "Ruscy mieli działo takie i taki, nie ważne ile sztuk i gdzie, są genialni". W odpowiedzi na ten system środków artyleryjskich powiem Ci, że niemcy też coś takiego sobie wymyślili. Na Paku-40 się nie skończyło. Piechota biegała z LiG-ami. Zaś na każdym szczeblu organizacji, w związkach taktycznych występowały "organy artyleryjskie" o stosownej do sytuacji mocy sprawczej.
Na Tygrysy i inne ciężkie złomy mieli dobrą, bo się sprawdziła w trakcie działań 122 mm armatę w różnych wersjach - jako holowaną i jako czołgową. Niszczyła każdy niemiecki czołg, nadawała się również do niszczenia schronów i umocnień.
Wybacz, ale brzmi jakbyś miał dodać, że od następnego dodatku będzie już na każdej mapie
Ech i ja musze to tłumaczyć
Sobie to wytłumacz, ja podałem nasze Migi jako prosty przykład tego typu sytuacji. Z resztą coś więcej tez o tym pisałem. W skrócie, czytamy i wiemy o co chodzi
Od razu tam AK, zapomniałeś o PPS jednym z najlepszych peemów tej wojny I też był radziecki
Ja bym dodał jeszcze do tej kolekcji zabójcza pieśń o skocznym tytule "Katiusza".
Zastanawiam się, jak długo jeszcze będziemy wymieniać się tymi "ciekawostkami".