Słuchaj Radziu - każdy podchodzi do gry inaczej. Trzeba rozróżnić dwa typy graczy RO - klanowicze i zapaleńcy, którzy jarają się drugą wojną światową. Dla mnie, ty należysz do tej drugiej grupy. Główna różnica między nimi polega na podejściu do gry - klanowicze podchodzą do niech chłodno, kalkulując przy jakiej ilości graczy daną mapkę gra się najlepiej. Ty, i inni "zapaleńcy", chcecie żeby wszystko było duże, bronie realistyczne, mapy ogromne, wszystko zgodnie z historią. Otóż, gra musi mieć pewne uproszczenia.
Dlatego musisz potraktować mecz przeciwko Niemcom, jako mecz, nie jako spotkanie 4fun, odgrywane zgodnie z zasadami historii. Jeśli oni biorą zwycięstwo w takim evencie na poważnie, dlaczego my mamy podejść do tego z nastawieniem na zgodność z realiami historycznymi?
Dla mnie na przykład chodzi w tym "turnieju" o to, żeby wygrać, nie o to, żeby kulka od Mausera była mniejsza czy większa... Dlatego weź Radziu pod uwagę, że wybierając mapkę która jest ogromna, realistyczna, a tym samym NIEGRYWALNA w meczu, sami skazujemy się na przegraną. Trzeba wybrać coś, co jest zbalansowane, daje równe szanse na zwycięstwo obu drużynom...