No ale istotą współczesnej armii jest elektronika - co za tym idzie zawodowe wojsko, które potrafi elektronikę obsłużyć. Nie ma się co oszukiwać - amerykanie mają od lat najlepszą w stosunku do uzbrojenie/liczba/jakość/ wyćwiczeni armię. O flocie powietrznej to może Ruscy mogą z nimi konkurować. Na morzach to po wojnie na pacyfiku praktycznie nie mają sobię równych. Przejęli pałeczkę po GB. Cecha amerykańskiej armii też jest zajebista mobilność - możliwośc prowadzenia działań w każdym miejscu na świecie; jeden taki Nimitz, kilkanaście fregat z wyrzutniami rakiet stanowi równowartość siły uderzeniowej większości krajów świata
I gadanie o elektronice - że jest zła jest bezsensu. Teraz się wojny nie wygrywa liczebnością wojska a wyszkoleniem i siła argumentów ( elektronika głównie ). No chyba, że walczą ze sobą 2 państwa dysponujące porównywalną siłą - no to wtedy inna sprawa.
W ogóle - gwoli ścisłości, proponuję nie podejmować w tym temacie kwestii wojny jądrowej bo to jest już w ogóle inna kategoria działań.Imo najlepsze armie to USA, Izrael, Wlk. Brytania ( w ogóle kraje Europy - Hiszpania, Niemcy, Francja ), Ruscy.