Chciałem pogadac troche o temacie broni przeciwpancernych, bedac ruskimi mam tzw rusznice, ale jest jakas strasznie badziewna, szczelam i szczelam i nic, do slabo opancerzonych czolgow to moze jeszcze jakos ale te wieksze to mowy nie ma, nie wiem czy to kewstia w jaka czesc pancerza strzelam. Porownujac do niemieckich antitankow to juz nie ma problemow, bo niemcy maja te panzefausty ktore sa duzo lepsze niz ta rusznica, wprawdziez trza podejsc blizej ale i tak zdecydowanie lepsza bron, no i inzynierowie z ladunkami wybuchowymi, na tygrysa trza podlozyc 2 takie czyli wszystko co mamy. Lecz mysle sobie nad ta rusznica, czy to kwestia ze ja jej zle uzywam czy moze ta bron jest taka beznadziejna...